Praktyka czyni mistrza: 5 porad jak pływać szybciej
- Maciej Napoleon Ogrodnik
- 30 lip 2019
- 5 minut(y) czytania
Triathlon to bardzo złożona dyscyplina. Nie dość że prócz oczywistego trenowania trzech dyscyplin to, ze względu na klimat, w którym przychodzi nam budować formę, różni się od warunków w których będziemy się ścigać. Jak trenowanie pływania na basenie przekłada się na "open water" w piance, bez nawrotów, gdy inni wpływają na Ciebie jakby od tego zależało ich życie? Jakie ma znaczenie długość, głębokość czy temperatura basenu na komfort i tym samym prędkość pływania?Postaram się w dużym uproszczeniu przekazać Wam jak najwięcej informacji byście mieli jak największe efekty jak najmniejszym nakładem sił.
1. Pływaj częściej, nie więcej
Jednym z najczęstszych i najłatwiejszych sposobów na poprawienie swojego międzyczasu pływackiego jest zwiększenie tygodniowego kilometrażu. Jednak, zdecydowanie odradzam robienie tego poprzez zwiększenie ilości kilometrów na danym treningu o więcej niż ok 10-20%. I tak samo powinno być względem całego kilometrażu tygodniowego. Polecam w takim wypadku dodanie 1 pływacką jednostkę treningową w ramach luźnej sesji. Niech to będzie sesja strickte związana z poprawą techniki lub budową tlenową. Mowa tu jest jednak o triathlonistach których kilometraż pływacki nie przekracza 10km/tyg. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie każdy może sobie na takie "luksusy" pozwolić co głownie wynika z braku czasu i o wiele łatwiej logistycznie jest znaleść dodatkowe 20min w wodzie niż 1godz na dojazd, przebranie się i w końcu zrobienie treningu. Aby zapobiec temu z doświadczenia wiem że najlepiej jest pływać z samego rana, jako jedna z pierwszych czynności dnia. Wtedy znacznie łatwiej wpleść trening w ciągu dnia, brak zmartwień i zmęczenia psychicznego no i przede wszystkim trening mija wyjątkowo szybko a tory mają znacznie większą przepustowość niż późnymi popołudniami no i mniejsze kroki w drodze na basen. Jedyny minus to wstać..... wcześniej :)

2. Pływaj różnymi stylami
Już słyszałem wielu zwolenników i przeciwników tej metody i, jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku i bardziej jest to kwestia indywidualna niż pewniak. U mnie jednak się sprawdza dlatego o tym pisze :). Zalet można szukać przede wszystkim gdy korzystamy z tego w okresie poza sezonem, co świetnie się sprawdza jako bardziej ogólnorozwojowy trening co pozwala wyjść z monotonii treningu. Angażujący inne mięśnie jako dodatkowy bodziec w budowaniu formy. I coś co może być dla większości wybawieniem to prewencja kontuzji ze względu na brak obciążania tego samego układu mięśniowego. Przeciwnicy podpierają się przecież na zawodach pływamy kraulem a nie delfinem :), jednak idąc tym tropem to powinniśmy pływać w piankach oraz na zewnątrz zimą i to by przyniosło nam największe rezultaty :) Więc tak i tutaj ważny jest zdrowy rozsądek i umiar.
3. Pływaj w grupie
Niezależnie od danej dyscypliny sportu czy w ogóle dziedziny jaką się zajmujemy, wspólna praca jest znacznie bardziej przyjemna i efektywniejsza co pokazują tysiące amerykańskich badań :) W przypadku pływania ma to o tyle ważne znaczenie, że nie jest to tylko kwestia mentalna ale i czysto praktyczna. Wynika to z tzw draftingu który nie tylko występuję na rowerze ale i pływaniu i co najważniejsze jest dozwolony(co prawda korzyści są mniejsze ale na długim dystansie mogą to być nawet i minuty). Płynąc w nogach zawodnika przed nami, zupełnie inne czucie wody nabieramy gdy woda jest w nurcie, niż gdy stoi. W pewien sposób odwzorowuje warunki na zawodach gdy woda jest wzburzona i nie za wiele widzimy przed sobą. Największa jednak zaleta płynie z atmosfery gdzie każdy się wzajemnie motywuje do pracy a po udanym treningu zbijają sobie "piątki" tworząc unikatowy "team spirit".
4. Sprzęt pływacki
Nie znam pływaka a tym bardziej zawodnika ze stajni Trisutto :) ( zawodowa oraz amatorska grupa triathlonowa, ma najlepszych i jednych z najlepszych zawodników na świecie), który nie korzysta ze sprzętu pływackiego. Warto tutaj wyszczególnić najważniejsze z nich i ich podstawowe zastosowania.4.1 Łapki- płaski, w kształcie dłoni kawałek plastiku, który przywiązuje się do dłoni za pomocą rozciągliwej gumy powodującej większą powierzchnie odepchnięcia w wodzie. Łapki różnią się od siebie powierzchnią przez co i siła potrzebną aby przesunąć dłoń pod wodą i tu jest klucz. Najważniejszą zaletą łapek jest trening siły specyficznej co jest niezbędne, szczególnie w pływaniu na dłuższych dystansach gdzie wytrzymałość to połowa sukcesu. Jedną z niewielu uwag jak prawidłowo z niego korzystać to nie pływać za dużo na jednym treningu czy ciągiem. W pierwszym przypadku, ryzyko kontuzji znacznie wzrasta, w drugim zaś bardzo prawdopodobnie iż Twoja technika znacznie będzie się pogarszać aż wpadniesz w zły nawyk chwytania wody. Słyszałem też o zakładanie łapy na jedną rękę aby wyćwiczyć lepszą rotacje ale nie uważam tego za najlepsze rozwiązanie. 4.2 Płetwy- tutaj bez definicji :) znacznie łatwiej jest wejść w zawrotne prędkości jak i zmęczyć się mając taki napęd na nogach. Często też przydaje się pomocne gdy chcemy popracować nad rotacją lub nie utopić się gdy dostaniemy od trenera wymagające zadanie na technike :)4.3 Ósemka(pull-bouy) kawałek pianki o przekroju "ósemki" zakładany między nogi zwiększający wyporność. Świetne rozwiązanie dla symulacji ułożenia ciała w wodzie po założeniu pianki czy też dla osób którym wiecznie nogi opadają a chciałyby mieć trochę więcej przyjemności z pływania. Są i takie sytuacje gdy można założyć ósemkę między kostki, jednak jest to wyższy poziom doświadczenia i ma na celu zupełne wyłączenie nóg w trakcie pływania.4.4 Guma- cokolwiek co zablokuje Ci maksymalnie poruszanie nogami w wodzie. Wykorzystywane raczej przez triathlonistów aby zwiększyć frekwencję podczas pływania co w pływaniu w piankach, w triathlonie na otwartej wodzie jest niezbędne z dwóch powodów. Pierwsze jest mniejsze zmęczenie podczas etapu pływackiego a po drugie oszczędzanie nóg na późniejsze etapy wyścigu. Najczęściej pływane na odcinkach 25 lub 50 metrów.4.5 Rurka- fajka do pływania, zakładana czołowo. Super rozwiązanie dla osób które chcą się uczyć pływania symetrycznie. Idea jest taka że podczas pływania z rurką nie musisz brać oddechu odchylając głowę. Świetnie też się sprawdza, gdy ćwiczymy czucie wody a mając głowę w wodzie na bezdechu, nie jesteśmy w stanie zrobić tak dokładnie danego ćwiczenia.
5.Słuchaj trenera
Właściwie powinien to być pierwszy podpunkt ale dlatego iż wielu czytelników może nie mieć takiego szczęścia, dlatego jest tak a nie inaczej. Z własnego doświadczenia wiem, że bez wsparcia z zewnątrz, liczyć na sukces lub spektakularny progres, jest ciężko, bo nic nie przeceni doświadczenia trenera, jego wglądu z zewnątrz na Twoje samopoczucie, technikę czy mocne i słabe strony. A inną, niedocenianą zaletą jest też to, że sama determinacja do realizacji treningu jest większa gdy wiesz że ktoś włożył wysiłek w spersonalizowanie Twojego treningu czy świadomość tego że robisz tego treningu tylko dla siebie i nie tylko Ty go widzisz, jest bezcenna. Zdaję sobie sprawę, że taka usługa nie jest za darmo, lecz nie znam osoby, która ma trenera i żałowałaby chociaż jednej złotówki zainwestowanej w swój progres. Podsumowując, nie ma jednej drogi do sukcesu, bo chcąc lub nie chcąc wszyscy jesteśmy inni i to czyni ten sport pięknym, że nigdy tak naprawdę się nie dowiemy czy dany wybór jaki podjęliśmy był najlepszy, ale na pewno lepiej spróbować niż później żałować iż zabrakło odwagi w podjęciu zmiany.

Comments